Nowe Betlejem – List od Pastora

Umiłowani,
wierzę, że macie się dobrze i cieszycie się Bożą łaską.

Za nami wspaniały czas postu i modlitwy, dlatego dziękuję za Wasze zaangażowanie oraz obecność. W poniedziałek skupiliśmy się na Panu, który jest naszą drogą, prawdą i życiem. We wtorek spojrzeliśmy na wiarę, nadzieję i miłość jak na niebiańskie wyposażenie niezbędne w drodze za Bogiem. W czwartek wyostrzyliśmy duchowe zmysły, koncentrując się na powtórnym przyjściu naszego Umiłowanego. Z kolei środa stała pod znakiem Nowego Betlejem, czyli Centrum Chrześcijańskiego w Krakowie. Jestem przekonany, że nasze spotkanie przyniosło kolejny przełom w życiu naszego Kościoła.

Patrząc wstecz, możemy wyraźnie zobaczyć Boże prowadzenie w realizacji tego dzieła. Podczas kilku ostatnich lat zrobiliśmy tak wiele! Zaczynaliśmy z wiarą i pasją, mając wyraźne przekonanie, że budowa jest Jego wolą. Biorąc pod uwagę skalę przedsięwzięcia, wystartowaliśmy z zaledwie garstką pieniędzy. Byliśmy wtedy jak ci, którzy przemocą porywają Królestwo Niebios.

Miejsce, w którym się dziś znajdujemy, to potwierdzenie, że On jest razem z nami. Że pobłogosławił nasz trud i poświęcenie.

Do głębi porusza mnie Wasze oddanie i hojność, dzięki którym Bóg pomnożył ofiarowane fundusze – by przekuć je w coś, co będzie wspaniałym narzędziem do poszerzania Jego Królestwa. Jestem również niezmiernie rozradowany, widząc, jak przy okazji budowy Nowego Betlejem Pan wykuwa w nas nową jakość, kształtuje w nas nowych ludzi.

Umiłowani, jesteśmy częścią czegoś wielkiego.

Po wielu zakrętach przed nami ostatnia prosta. Wszystko wskazuje na to, że pierwsze nabożeństwo w Nowym Betlejem mogłoby odbyć się już po tegorocznych wakacjach! To ekscytujące widzieć metę tak wyraźnie, na wyciągnięcie ręki… Choć jednak mamy dostęp
do fachowców i niezbędnych materiałów – potrzebujemy zebrać jeszcze ok. 1,5 miliona złotych, by w wersji podstawowej oddać obiekt do użytku.

Dlatego zwracam się do Was z prośbą, abyśmy wspólnie zastanowili się na tym, w jakim kierunku mamy pójść, aby dokończyć budowę. Nie wiemy, co zrobić, dlatego nasze oczy kierujemy ku Tobie… Wierzę, że każda zaangażowana myśl na temat „Nowego Betlejem” jest i będzie przed Bogiem pięknym świadectwem naszej jedności w tej sprawie. Proszę, módlmy się, myślmy, rozmawiajmy ze sobą. Jeśli coś odbierzecie od Pana lub będziecie mieć jakiś pomysł, napiszcie do mnie lub zadzwońcie. Możecie też zwrócić się w tej sprawie do każdego z członków Rady Zboru. W gronie Rady Zboru ze starannością omówimy wszystkie propozycje, przesłania, proroctwa – i rozsądzimy, co jest Bożą wolą, by podążyć za nią z wiarą i ufnością.

Na koniec proszę Was, jako całą społeczność „Nowego Betlejem”, o zaangażowanie. Czas jest krótki, dlatego nie zwlekajmy.

Błogosławię Was i pozdrawiam ciepło.

Z miłością,
Wiesiek Didoszak